Czy w 3 minuty i z pomocą 12 uścisków możesz zmienić coś w swoim życiu? Pewnie nie wszystko, ale okazuje się, że metodą małych kroczków można zacząć ogromną rewolucję. Na czym w takim razie polega zasada 3 minut i dlaczego tak ważne jest przytulanie?
Czy Ty też czasami jesteś zmęczona... swoimi dziećmi? Błagam - powiedz, że tak, żebym nie czuła się najgorszą matką świata. Kocham je nad życie i wolałabym umrzeć, niż żyć bez nich, ale czasami jest cholernie ciężko.
Na początku każdego roku, możemy poznać listę imion, która cieszyła się największą popularnością. Inaczej rodzice nazywali swoje maluchy 30 lat temu, inaczej robią to teraz. Chcę Ci przedstawić najpopularniejsze imiona w 2019 i opowiedzieć historię nieoryginalnych imion moich córek.
Każdy rodzic, który ma więcej niż jedno dziecko, staje codziennie przed wieloma dylematami. Teoretycznie powinien wszystko co ma, podzielić na dwa i więcej, by każde dziecko nie czuło się gorzej. Ale czy oby na pewno? Jak nauczyć dzieci zgody i co zrobić, by rodzeństwo nie czuło rywalizacji?
Uważam, że idea konkursów dla dzieciaków jest fajna, ale... no właśnie zawsze jest jakieś "ale". Fajna, jeśli dziecko chce wziąć udział w takim przedsięwzięciu i samodzielnie wykona pracę.
Zastanawiałaś się kiedyś nad tym? Czy tak po prostu, z dnia na dzień, można przestać kochać swoje dziecko? To samo, które zawsze było dla Ciebie najważniejsze. Które tuliłaś do snu, któremu mówiłaś, jak bardzo kochasz. Co musiałoby się stać, żebyś przestała je kochać?
Taką mam właśnie do Ciebie prośbę, jako mama dwóch córek. Proszę, wychowaj syna tak, by był dobrym partnerem, ojcem i kumplem. Może nie do końca zdajesz sobie z tego sprawę, ale bardzo dużo zależy od Ciebie. Nie wyręczaj go, pokazuj mu prawdziwe życie i naucz szanować kobiety. Proszę.
Zdecydowanie nie wszystko w moim życiu kręci się wokół dzieci. I możesz mi teraz napisać, że jestem złą matką, możesz zamknąć tę stronę i po prostu sobie pójść. Jeśli jednak masz chęć zostać tu do końca i sprawdzić, co mam w głowie, to serdecznie Cię zapraszam. Bo nie uważam, że jestem złą matką. Dbam o samodzielność dziewczynek i nasze wspólne szczęście.
Bardzo często rodzice chcą spełniać swoje ambicje, poprzez dzieci. Znasz ten schemat? Ja nie miałem, ja nie mogłem, to Ty to zrób. Za tatusia, za mamusię... Mimo tego, że dziecko zupełnie nie czuje nauki gry na pianinie albo nie chce iść na studia medyczne, nikt go nie słucha. Musi to robić, bo chcą tego rodzice. Jedne zrobią dokładnie to, czego się od nich wymaga, drugie pójdą pod prąd. Ale żadne nie będzie szczęśliwe, jeśli nie będzie mogło rozwijać swoich pasji i zainteresowań.
Kiedyś nienawidziłam poniedziałków. Nie to, żebym teraz pałała do nich jakąś ogromną sympatią, ale... często czuję ulgę. Co się w takim razie zmieniło? Czy wydarzyło się coś magicznego? Tak! Moje dzieci poszły do przedszkola i wtedy zadziała się magia! Kiedyś w niedzielne popołudnie miałam chęć płakać, teraz tupię radośnie nóżkami, kiedy już położą się spać! Ten post piszę dla Ciebie z lekkim przymrużeniem oka, nie traktuj każdego słowa całkiem serio. Matki muszą mieć trochę dystansu do rzeczywistości.