Nie tylko wysoki iloraz inteligencji wpływa na powodzenie w szkole – rola inteligencji emocjonalnej u dzieci i młodzieży

0

Dlaczego niektórzy sprawniej radzą sobie w szkole, łatwiej odnoszą sukcesy i lepiej odnajdują się w środowisku rówieśników? Przez długi czas specjaliści zwracali uwagę na szczególną rolę wysokiego ilorazu inteligencji, który miał być głównym gwarantem powodzenia. Wraz z rozwojem badań prowadzonych przez psychologów, wyłonił się jednak inny czynnik – inteligencja emocjonalna.

Badacze zaczęli zwracać więc uwagę nie tylko na rozum, ale również na towarzyszące każdemu człowiekowi emocje oraz umiejętność ich interpretowania. Niegdyś mało znane pojęcie inteligencji emocjonalnej (IE), obecnie coraz częściej omawiane jest w mediach, poradnikach czy artykułach publicystycznych. Szczególnie w aspekcie funkcjonowania dzieci i młodzieży oraz tego, jak jej poziom wpływa na ich życie. Temat ten był inspiracją do prześledzenia literatury naukowej, bazującej na badaniach oraz wiedzy psychologów. Czym zatem jest inteligencja emocjonalna, jak przebiega jej rozwój i jaki może mieć wpływ na powodzenie w szkole?

Czym właściwie jest inteligencja emocjonalna?

W latach 90. pojawiła się seria artykułów Saloveya i Mayera, w których wyróżnili, odmienny od ilorazu inteligencji, czynnik powodzenia w życiu – inteligencję emocjonalną (Szczygieł i Kiełkiewicz-Okrzesik, 2005). Badacze określili ją, jako zestaw umiejętności przyczyniających się do dokładnej oceny oraz wyrażania emocji u siebie i innych, skutecznej regulacji emocji oraz wykorzystywania uczuć do motywowania, planowania i osiągania celów w życiu (Salovey i Mayer, 1990). Zwrócili też uwagę na fakt, że zdolność przetwarzania informacji emocjonalnych pełni rolę adaptacyjną, a także może potencjalnie prowadzić do transformacji osobistej i społecznej interakcji we wzbogacające doświadczenia (Salovey i Mayer, 1990).

Co ciekawe, największą popularność tego pojęcia, która utrzymuje się do dzisiaj, przypisuje się popularnonaukowej książce Daniela Golemana pt. Emotional intelligence (Strelau, 2021). Goleman przyjął, że IE wyraża się w pięciu podstawowych zdolnościach: znajomości własnych przeżyć, kierowaniu emocjami, zdolności motywowania się, rozpoznawaniu emocji u innych oraz nawiązywaniu i podtrzymywaniu związków z innymi (Strelau, 2016).

Pozycja ta wywołała duży entuzjazm w świecie psychologów, a nowe podejście spowodowało rozwój badań mających na celu zgłębienie tego tematu. Doprowadziło to do powstania wielu definicji oraz modeli inteligencji emocjonalnej. Analiza różnorakich podejść pozwala wyróżnić cztery podstawowe ujęcia inteligencji emocjonalnej, rozumianej jako: zbiór zdolności, kompetencje, zbiór cech osobowości oraz poczucie własnej skuteczności (Matczak i Knopp, 2013). W ramach publikacji, przyjmujemy rozumienie inteligencji emocjonalnej, jako zbioru zdolności poznawczych, czyli określenia sprawności procesów poznawczych, a nie nabytych już konkretnych umiejętności, zgodnie z podejściem Matczak i Knopp (2013). Na podstawie badań Saloveya i Mayera (1990), można wskazać cztery główne grupy zdolności, wchodzące w skład inteligencji emocjonalnej: spostrzeganie i wyrażanie emocji, emocjonalne wspomaganie myślenia, rozumienie i analizowanie emocji oraz regulację emocji.

W ogólnym ujęciu psychologowie zgadzają się, iż inteligencja emocjonalna to umiejętność rozumienia emocji oraz motywacji swoich i innych ludzi, w toku której można wyodrębnić etapy jej rozwoju – od ogólnej percepcji emocji, aż do świadomej regulacji (Strealu, 2021).

Rozwój inteligencji emocjonalnej

Nie ma wątpliwości, że zdolności emocjonalne podlegają ciągłemu rozwojowi. Przyjmując model zdolnościowy można  zauważyć też, że każda grupa zdolności przechodzi przez kolejne etapy dojrzałości wskazywane przez Saloveya i Mayera (1999, za: Martowska, 2007). W pierwszej fazie rozwoju dzieci uczą się rozpoznawać i wyrażać własne emocje oraz związane z nimi potrzeby. Wykształcają też zdolności do interpretowania emocji innych na podstawie ich tonu głosu, wyglądu twarzy czy zachowania.

W drugiej fazie rozwoju, kształtują się zdolności do emocjonalnego wspomagania myślenia. Początkowo dziecko uczy się kierować uwagę na istotne bodźce w otoczeniu, kolejny poziom może osiągnąć, gdy potrafi generować w sobie emocje, aby lepiej zrozumieć sytuację. Ostatnim szczeblem jest umiejętność przyjmowania różnych punktów widzenia, w zależności od zmieniającego się nastroju i modelowanie stanów, które pomaga w rozwiązywaniu problemów.

Trzecia faza rozwoju inteligencji emocjonalnej to zdolność rozumienia oraz analizy emocji i uzyskiwanie wiedzy na ich temat. Poziom pierwszy definiuje się, jako nazywanie i identyfikowanie emocji, kolejny to trafna interpretacja ich znaczenia w kontekście sytuacyjnym. Trzeci poziom oznacza zdolność rozumienia emocji złożonych, a czwarty – prognozowanie występujących po sobie sekwencji, w które układają się poszczególne emocje.

Osiągnięcie ostatniego etapu umożliwia świadomą regulację emocji, pozwalającą na lepszy rozwój intelektualny i emocjonalny. Podążając tym tropem, warto przyjrzeć się bliżej inteligencji emocjonalnej w aspekcie radzenia sobie w szkole oraz środowisku rówieśniczym.

Inteligencja emocjonalna a wyniki w nauce

Jedną z ciekawych kwestii jest znaczenie inteligencji emocjonalnej w przewidywaniu wyników w nauce. Metaanaliza obejmująca 162 różnych cytowań na ten temat (k = 1276 korelacji dostępnych do analizy) wykazała, że inteligencja emocjonalna ma niewielki lub umiarkowany związek z wynikami w nauce (MacCann i in., 2020). Jak wynika z badań, uczniowie z wyższą inteligencją emocjonalną mają tendencję do uzyskiwania wyższych ocen i wyników testów osiągnięć. Związek jest najsilniejszy w przypadku zadań opartych na umiejętnościach, mierzących rozumienie emocji i zarządzanie emocjami.

Jednak IE, a przede wszystkim zdolności budowania relacji społecznych w środowisku szkolnym, odnosi się silniej do wyników w naukach humanistycznych niż w naukach ścisłych. Jest to jedna z większych różnic, które można wskazać, gdzie efekt był prawie dwukrotnie większy w przypadku nauk humanistycznych niż nauk ścisłych (ρ = 0,38 vs. 0,21). Widoczne jest to m.in. w badaniach Parkera i współpracowników (2004, za: Knopp, 2019), które pokazują, że wysoki poziom inteligencji emocjonalnej jest istotnym moderatorem wyników z języka angielskiego, ale nie matematyki czy innych przedmiotów ścisłych. Chociaż IE przewiduje wyniki w nauce, inteligencja była znacznie silniejszym predyktorem, a analiza względnej ważności wykazała, że ​​zdolności poznawcze były najważniejszym predyktorem wyników w nauce.

Badania wykazały także, że inteligencja emocjonalna i wyniki w nauce są istotnie powiązane. Ale nie oznacza to, że wyższa EI powoduje wyższe osiągnięcia. To powiązanie może wystąpić, ponieważ (a) wyższa EI powoduje lepsze wyniki w nauce, (b) wyższe osiągnięcia powodują wyższą EI lub (c) istnieje jedna lub więcej zmiennych, które wpływają zarówno na EI, jak i wyniki w nauce. Jak podkreślają autorzy metaanalizy, inteligencja i sumienność są najważniejszymi cechami psychologicznymi potrzebnymi do osiągnięcia wyników w nauce. Ale istnieje trzecia ogólna cecha psychologiczna, która może pomóc uczniom odnieść sukces – jest to inteligencja emocjonalna. Wiedza o przyczynach i konsekwencjach emocji, a także wiedza o tym, jak radzić sobie z sytuacjami emocjonalnymi, to potencjalnie ważne elementy dla wyników w nauce.

Wniosków dotyczących wyników w nauce dostarcza również badanie Szczygieł i Kiełkiewicz-Okrzesik (2005) na grupie uczniów gdańskiego liceum. Jedna z hipotez zakładała, że istnieje związek pomiędzy inteligencją emocjonalną a osiągnięciami szkolnymi. Według badaczek, uczniowie o wyższej IE, powinni mieć wyższe oceny, niż uczniowie o niższym poziomie IE. W procedurze badania wykorzystano Kwestionariusz Inteligencji Emocjonalnej INTE, mierzący postrzeganą inteligencję emocjonalną oraz Inwentarz Osobowości NEO-FFI, a ich wyniki zestawiono ze średnią ocen na koniec półrocza.

Wyniki badań ujawniły związek między sumiennością a ocenami szkolnymi – im wyższa sumienność, tym lepsze wyniki. Pokazały także korelację dodatnią między uzyskiwanymi ocenami a postrzeganiem swojej inteligencji emocjonalnej. Pod uwagę wzięto średnią ocen, w której skład wchodziły zarówno odpowiedzi ustne czy testy, jak i aktywność na lekcji czy prace pisemne. Na podstawie analiz, badaczki doszły do wniosku, że na uzyskiwane przez uczniów oceny, oddziałuje zdolność do rozpoznawania emocji innych, a także umiejętność wykorzystywania emocji we wspomaganiu myślenia oraz działania. Pozwoliło im to sformułować wniosek, iż IE wpływa na oceny szkolne.

Omawiając funkcjonowanie dzieci i młodzieży w szkole, pod uwagę należy wziąć jednak nie tylko wyniki w nauce. Istotną kwestią jest też umiejętność nawiązywania relacji rówieśniczych oraz odnajdywania się w środowisku szkolnym.

Relacje rówieśnicze a inteligencja emocjonalna

Wysoki poziom inteligencji emocjonalnej, pozwala zachowywać się w sposób, który jest akceptowalny społecznie. Dzięki umiejętności zrozumienia własnych emocji oraz przeżyć innych, kontroli nad uczuciami czy wrażliwości na sygnały z otoczenia, łatwiej jest dostosować się do relacji społecznych w szkole. Badania nad tą materią pokazały, że wyższa ogólna IE lub wyższy poziom jej elementów sprawiają, że dziecko jest lepiej odbierane przez rówieśników, ale też osoby dorosłe (Knopp, 2020).

Charbonneau i Nicol (2002, za: Knopp, 2020) zbadały grupę młodzieży od 13. do 18. roku życia, biorąc pod uwagę poziom IE i oceny rówieśników. Okazało się, że osoby z wyższą inteligencją emocjonalną były lepiej oceniane – uważano je za osoby bardziej altruistyczne, posiadające cnoty obywatelskie i zdolności przywódcze. Podobny projekt zrealizowały Jaworowska i Matczak (2001, za: Knopp, 2020), analizując próbę polskich uczniów szkół średnich – osoby z wyższą IE oceniane były przez rówieśników jako osoby najlepiej rozumiejące potrzeby innych, najbardziej asertywne i pomocne, ale też popularne.

W swojej pracy Katarzyna Knopp (2020) przedstawiła też zestawienie wyników badań, z których wynika, iż u małych dzieci istnieje związek pomiędzy zdolnością do nazywania emocji swoich i innych a skłonnością do współpracy, pomocy czy dzielenia się. Opisała również zależność między IE a większą skłonnością do zachowań prospołecznych u dzieci i młodzieży. Przytoczyła także wyniki badań pokazujących ujemny związek pomiędzy zachowaniami aspołecznymi i agresywnymi a poziomem IE. Dzieci, które nieprawidłowo interpretują zachowania innych osób oraz ich emocje, często są przyczyną agresji oraz problemów z przystosowaniem się do środowiska. Mogą one interpretować postawy innych, jako prowokujące, zagrażające lub wrogie. Taka nieprawidłowa interpretacja może więc znacząco utrudniać kontakty społeczne.

Reasumując, dzieci i młodzież o wyższym poziomie inteligencji emocjonalnej lepiej rozumieją potrzeby oraz oczekiwania otoczenia. Dzięki temu łatwiej odnajdują się w środowisku rówieśniczym. Deficyty IE mogą utrudniać nawiązywanie kontaktów czy budowanie pozytywnych relacji koleżeńskich, a także wzmagać postawy agresywne.

Czy wyższa inteligencja emocjonalna pomaga w szkole?

Podsumowując przedstawione w niniejszej pracy informacje oraz wyniki badań, można stwierdzić, iż inteligencja emocjonalna ma wpływ na powodzenie w szkole. Widoczne jest to zarówno na płaszczyźnie uzyskiwanych wyników w nauce, jak i relacji rówieśniczych. Dzieci i młodzież wyróżniające się wyższą inteligencją emocjonalną osiągają lepsze oceny w szkole, a iloraz inteligencji czy sumienność nie są jedynymi predyktorami wyników w nauce. Nie wystarczy więc być bystrym i pracowitym, uczniowie powinni także umieć rozumieć emocje i zarządzać nimi, aby łatwiej odnosić sukcesy. Co więcej, osoby z wyższym poziomem IE lepiej funkcjonują w grupie rówieśniczej, co przekłada się na pozytywne oceny otoczenia oraz jakość relacji społecznych, ułatwiając start w dorosłość.

Na powodzenie w szkole składa się wiele powiązanych ze sobą czynników, ale ich zależności nie są jeszcze w pełni poznane. W naszej ocenie badania nad inteligencją emocjonalną u dzieci i młodzieży powinny wykraczać poza korelacyjne schematy. Pozwoli to nie tylko zauważyć związki pomiędzy różnymi aspektami, ale też wskazać przyczyny oraz skutki poszczególnych czynników. Ciekawym kierunkiem byłoby przeprowadzenie badań podłużnych, które pozwoliłyby zaobserwować rozwój inteligencji emocjonalnej w dużej grupie badanych osób na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Należy pamiętać, że IE kształtuje się przez całe życie, bazując na różnego rodzaju doświadczeniach emocjonalnych oraz społecznych. Warto więc zadbać o psychoedukację i stymulację umiejętności emocjonalnych, które pozwolą rozwinąć zdolności na tej płaszczyźnie, a co za tym idzie lepiej rozumieć siebie i swoje otoczenie.

Tekst został napisany jako praca zaliczeniowa z przedmiotu Psychologia Różnic Indywidualnych  na Wydziale Psychologii Uniwersytetu SWPS.

Przeczytaj inne publikacje o tematyce psychologicznej >>


Źródła:

Knopp, K. (2019). Czy sam „rozum” wystarczy? Czyli o znaczeniu inteligencji akademickiej i inteligencji emocjonalnej w funkcjonowaniu dzieci oraz młodzieży. Kwartalnik Naukowy Fides et Ratio, 40(4), 266-280. DOI: 10.34766/fetr.v40i4.185

Knopp, K. (2020). Inteligencja emocjonalna dzieci i młodzieży a ich funkcjonowanie w relacjach z rówieśnikami. Kwartalnik Naukowy Fides et Ratio, 44(4), 149-163. DOI: 10.34766/fetr.v44i4.442

MacCann, C., Jiang, Y., Brown, L. E., Double, K. S., Bucich, M., & Minbashian, A. (2020). Emotional intelligence predicts academic performance: A meta-analysis. Psychological bulletin, 146(2), 150. DOI: 10.1037/bul0000219

Martowska, K. (2007). Cechy środowiska rodzinnego a inteligencja emocjonalna u dzieci. Studia Psychologica, 7, 181-194.

Matczak, A., & Knopp, K. A. (2013). Znaczenie inteligencji emocjonalnej w funkcjonowaniu człowieka. Wydawnictwo Liberi Libri.

Salovey, P., & Mayer, J. D. (1990). Emotional intelligence. Imagination, cognition and personality, 9(3), 185-211. DOI: 10.2190/DUGG-P24E-52WK-6CDG

Strelau, J. (2016). Różnice indywidualne. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar.

Strelau, J. (2021). Różnice indywidualne. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar.

Szczygieł, D., & Kiełkiewicz, J. (2005). Inteligencja emocjonalna i powodzenie szkolne. Psychologia Rozwojowa, 10, 59-68.

Angielski online z AllRight, czyli Julka zaczyna swoją przygodę

0

Znajomość języka angielskiego zdecydowanie ułatwia funkcjonowanie w dzisiejszym świecie. Obecnie jest to jedna z podstawowych umiejętności każdego z nas. Jak w takim razie zachęcić dziecko do tego, aby chciało rozwijać swoje kompetencje? Jedną z najlepszych metod jest oczywiście nauka przez zabawę!

Materiał powstał przy współpracy z All Right

AllRight – czas na Julkę!

Nasza przygoda z angielskim dla dzieci online zaczęła się wraz z nadejściem pandemii. Gdy szkoły były zamknięte, a lekcje na żywo nie wchodziły w grę, postanowiliśmy skorzystać z innej formy nauki. Zupełnie nie wiedzieliśmy “z czym się to je” i jak wygląda angielski online, ale taka forma okazała się strzałem w dziesiątkę.

Do komputera usiadły obie, ale spodobało się jedynie Zosi. Była zachwycona tym, jak wygląda ta forma nauki. Liczenie, śpiewanie, zgadywanki – kolorowy świat, w który nie bała się wejść. Opisywałam tu już kiedyś początek naszej przygody z All Right i nie zmieniłam zdania!

Julka była wtedy jeszcze zbyt mała, postanowiliśmy poczekać na moment, gdy sama będzie chciała rozpocząć takie zajęcia. Jakiś czas temu zapytała, czy mogłaby, tak jak Zosia, uczyć się przez Internet. Podobały jej się te interaktywne zajęcia, śmiech siostry dochodzący z pokoju obok i melodie, które nuciły razem. Oto nadeszła wiekopomna chwila, gdy odważyła się na angielski online.

Nieśmiała dziewczynka, która pokonuje bariery

Mimo tego, że Julka jest bardzo energicznym i pełnym radości dzieckiem, którego wszędzie pełno, nowe sytuacje sprawiają, że w kilka sekund staje się milczkiem. Niestety, gdy nieśmiałość przejmuje kontrolę, zaczyna się wycofywać. Trochę bałam się tej pierwszej lekcji, nie wiedziałam, czy w ogóle będzie w stanie coś powiedzieć. Angielskiego uczy się od przedszkola, w szkole idzie jej świetnie, ale początki nowego bywają trudne.

Zarezerwuj swoją bezpłatną lekcję próbną angielskiego w All Right.

Lekcja próbna w AllRight

Lekcja próbna zaczęła się tak sobie – Julka odpowiadała półsłówkami albo kiwała głową. Pani Dorota, która prowadziła zajęcia bardzo szybko znalazła jednak wspólny język z Julą. Zaczęła łączyć polski z angielskim, ale przygotowała też materiał, który ją zainteresował. Przed lekcją napisaliśmy, co najbardziej ją interesuje – Jula kocha konie, od kilku miesięcy raz w tygodniu jeździ do stadniny. Cała lekcja kręciła się więc wokół kucyków z My Little Pony. Myślę, że pomogło jej to się otworzyć i dać ponieść przygodzie.

Było nazywanie kolorów, opowiadanie o tym, co lubi każdy z kucyków i rozmowa o tym, co lubi Julka. Jak to mówią “pierwsze koty za płoty”, po kilku minutach młoda wkręciła się w lekcje i bez oporów odpowiadała na pytania. Podziwiam cierpliwość, entuzjazm i brak presji ze strony Pani Doroty, która prowadziła zajęcia z All Right. Co więcej, Julka postanowiła, że chce uczyć się w ten sposób!

Lekcja próbna jest bezpłatna, więc warto spróbować i przekonać się czy dziecku spodoba się taka forma nauki.

Zarezerwuj swoją bezpłatną lekcję próbną angielskiego w All Right TUTAJ>>

AllRight – dlaczego warto?

Dlaczego uważam, że warto postawić na angielski online z All Right?

Po pierwsze – nauka przez zabawę. Nie ma ocen, dużej ilości materiału, presji ze strony nauczyciela. Dzieciaki bawią się językiem, poznając kolejne słowa, zwroty i tematy.

Po drugie – lekcje odbywają się online, więc nie tracimy czasu na dojazdy, a dziecko uczy się w miejscu, które dobrze zna, w którym czuje się bezpiecznie.

Po trzecie – program dopasowany jest do indywidualnych potrzeb dziecka i tego, na jakim poziomie czuje się dobrze.

Zarezerwuj swoją bezpłatną lekcję próbną angielskiego w All Right.

A ponad to:

  • Drugi raz z rzędu All Right zdobyło pierwsze miejsce w Polsce w kategorii “Dziecięca marka roku”.
  • Cała lekcja trwa 25 minut, dzięki czemu maluch ma maksimum skupienia.
  • Wygodna aplikacja mobilna, która pozwala uczyć się bez względu na miejsce.
  • Nauczyciel jest zawsze w kontakcie z rodzicem – odpowiada na pytania, udziela wskazówek i podsumowuje postępy.
  • Program nauki oparty na metodologii komunikacyjnej Cambridge.

Metody nauczania w AllRight

Bardzo ważne jest to, że maluchy mogą uczyć się z speakerem lub lektorem polskojęzycznym, a rodzice mogą dowiedzieć się więcej o każdym nauczycielu. Julce pomogło to, że lektorka jest Polką i mogła jej wyjaśnić to, czego nie rozumie. Zosia świetnie odnajduje się z native speakerem i nie ma z tym żadnego problemu. Każde dziecko jest inne, a rodzic może wybrać rozwiązanie dopasowane do jego potrzeb.

Lekcje w All Right to nie tylko nauka z lektorem, ale też dostęp do klubu konwersacyjnego i materiały dodatkowe. Dzięki temu dziecko może ćwiczyć swoje umiejętności nie tylko podczas lekcji z lektorem.

Zajęcia angielskiego online dla dzieci to połączenie dwóch najskuteczniejszych metod nauczania języków:

  • Cambridge (metoda komunikatywna) – spontaniczne mówienie, komunikowanie potrzeb i emocji = min. 50% całej lekcji poświęca się na mówienie (czego moim zdaniem brakuje w klasycznej szkole);
  • metoda reagowania całym ciałem – w czasie lekcji nauczyciel zachęca dziecko do reagowania ciałem, przez co angażuje się wszystkie zmysły (np. przybijanie piątki, uśmiechanie się, zamykanie oczu itp).

Jeśli zastanawiasz się, czy warto spróbować – po prostu zrób to. Zapisz dziecko na bezpłatną lekcję próbną i sprawdź All Right! 🙂

Zarezerwuj swoją bezpłatną lekcję próbną angielskiego w All Right.

Myśli samobójcze – jak rozpoznać sygnały ostrzegawcze?

0

Nie każda osoba, która ma myśli samobójcze podzieli się z nami swoim stanem. Co w takim razie powinno nas zaniepokoić? Specjaliści wskazują zarówno werbalne, jak i niewerbalne sygnały ostrzegawcze.


Nie bagatelizujmy sygnałów ostrzegawczych. Często stygmatyzujemy myśli samobójcze, umniejszając ich wagi lub tłumacząc, że to tylko “gadanie”. Pamiętajmy, że nigdy nie wiemy, co dzieje się w głowie drugiej osoby, jaki jest jej próg wytrzymałości i czy uda jej się poradzić sobie w danej sytuacji. Okażmy zrozumienie, dajmy odczuć, że dostrzegamy problem, porozmawiajmy i postarajmy się pomóc. Zaproponujmy rozwiązania, dajmy jej też możliwość wyboru spośród kilku opcji i zapewnijmy, że nie jest sama w tym wszystkim.


Sygnały werbalne – myśli samobójcze

Myśli samobójcze mogą być powodowane wieloma czynnikami, nie zawsze też muszą zakończyć się odebraniem sobie życia. Ważne jednak, aby w odpowiednim momencie udzielić wsparcia osobie w trudnej sytuacji życiowej. Szacuje się, że u około 50% osób, które popełniły samobójstwo, ryzyko pobieżnie oceniano jako niewysokie.

Wiele osób nie powie nam wprost “mam myśli samobójcze“, może jednak inaczej wyrazić swoje odczucia. Na co warto być szczególnie uważnym?

  1. Nie widzę żadnego wyjścia z mojej sytuacji – uczucie uwięzienia.
  2. Już nic nie będzie takie samo, moje życie nie ma sensu.– odczucie trwałej, niechcianej zmiany oraz jej skutków.
  3. Nic co teraz robię nie ma większego znaczenia, moje życie jest poza moją kontrolą. Nikt nie może mi pomóc. – bezradność oraz brak poczucia kontroli.
  4. Beze mnie będzie wszystkim lepiej. Straciłam pracę, nie zarabiam, więc jestem wyłącznie ciężarem. – uczucie bycia ciężarem.
  5. Czuję, że nigdzie nie pasuję. Nikt nie chce ze mną być, nie mam też przyjaciół – nikt mnie nie lubi. – samotność i brak poczucia przynależności.
  6. Czy jest sens podejmowania prób? Moje życie nigdy już nie ulegnie poprawie. – uczucie beznadziejności.
  7. To wyłącznie moja wina! Nie mogę z tym żyć, muszę ponieść karę za moje czyny. – wszechogarniające poczucie winy.
  8. Już nie zniosę dłużej tego okropnego napięcia i niepokoju. – stany lękowe.
  9. Jeśli ode mnie odejdziesz to się zabiję! Ty będziesz musiała wyjaśnić wszystkim, dlaczego to zrobiłem! – złość i chęć rewanżu.
  10. Zabicie się to jedyne wyjście, dłużej nie mogę tego znieść. – ucieczka.

Sygnały niewerbalne – myśli samobójcze

Poza sygnałami werbalnymi, możemy dostrzec też pewne oznaki w zachowaniu. Oczywiście nie zawsze muszą być one wyłącznie oznakami myśli samobójczych, ale też depresji, zaburzeń nastroju, żałoby, alkoholizmu lub trudności psychicznych. Trzeba jednak pamiętać, że każdy z tych problemów może powodować chęć popełnienia samobójstwa. Brak poczucia sensu, głęboki smutek, złość czy uczucie uwięzienia często aktywują myśli samobójcze.

Jakie w takim razie sygnały powinny nas zaniepokoić?

  • Pojawianie się intensywnych stanów pobudzenia, niepokoju i drażliwości.
  • Zaburzenia snu – bezsenność lub nadmierna senność.
  • Zmiana nastroju (np. zazwyczaj radosna osoba staje się osowiała, przygaszona, otępiała) i zmiana wyglądu (np. osoba przestaje o siebie dbać, nie myje się, zaprzestaje standardowych dla siebie rytuałów pielęgnacyjnych).
  • Częsta nieobecność w pracy lub opuszczanie zajęć.
  • Wycofanie społeczne, poczucie wyobcowania, zaniechanie kontaktów towarzyskich.
  • Wyłączenie kontaktu (np. osoba stale sprawia wrażenie nieobecnej, zamyślonej, zaprzątniętej myślami).
  • Uporządkowywanie swoich spraw (np. generalne porządki, oddawanie ważnych dla siebie przedmiotów, spisywanie testamentu, nagłe regulowanie różnego rodzaju kwestii formalnych).
  • Rezygnowanie z ulubionych aktywności, które wcześniej były istotne.
  • Widoczne okazywanie smutku, złości, beznadziejności, bezradności, samotności lub odłączenia.

Jak zmniejszyć ryzyko samobójstwa?

W jaki sposób możemy zapewnić osobie w kryzysie samobójczym przejście ze stanu ryzyka wysokiego do niskiego? Wg ABC profilaktyki z teorii samobójstw prof. T. Joinera, występują 3 kluczowe czynniki, które zwiększają ryzyko:

  • A – uczucie samotności,
  • B – poczucie bycia ciężarem,
  • C – zdolność do zabicia się.

Myśli samobójcze w połączeniu z tymi czynnikami znacznie zwiększają ryzyko odebrania sobie życia. Wystarczy jednak dokonać zmiany przynajmniej na jednej płaszczyźnie, aby je nieco oddalić. Odwrócenie wszystkich czynników sprawia, że ryzyko staje się niskie.

  • A – poczucie wsparcia i więzi z drugą osobą,
  • B – zbudowanie poczucia własnej wartości,
  • C – odnalezienie poczucia, że osoba potrafi przeżyć.

Dlatego właśnie tak ważna jest konstruktywna rozmowa, wsparcie, pomoc w rozwiązaniu problemów. Podniesienie samooceny, znalezienie celów w życiu (nawet drobnych) i odbudowanie poczucia sprawczości.


Artykuł powstał na podstawie materiałów z kursu szkoleniowego profilaktyki zachowań samobójczych, organizowanego przez Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Projekt realizowany w ramach Programu Zapobiegania Zachowaniom Samobójczym NPZ 2021-2025, skierowany do profesjonalistów ochrony zdrowia.


Przeczytaj inne publikacje o tematyce psychologicznej >>

DDD i DDA – co to znaczy?

0

DDD i DDA to skróty, które często pojawiają się w mediach, podczas rozmów ze znajomymi czy na spotkaniach z terapeutą. Chodzi tu o Dorosłe Dzieci z Rodzin Dysfunkcyjnych oraz Dorosłe Dzieci Alkoholików, czyli osoby dorastające w specyficznym, zaburzonym środowisku.


Na wstępie chcę zaznaczyć, że DDD i DDA to tylko etykiety. Owszem, wskazują nam istotę problemu, wyjaśniają w pewien sposób sytuację, ale nie określają czy nie przekreślają naszego życia. Dorosłe Dziecko Alkoholika nie musi uzależnić się od alkoholu, Dorosłe Dziecko z Rodziny Dysfunkcyjnej może stworzyć wartościową relację i wspaniały dom. Zaglądajmy w głąb siebie, szukajmy pomocy, czytajmy i rozmawiajmy ze specjalistami, ale nie stawiajmy na sobie przysłowiowego krzyżyka.


Rodzina dysfunkcyjna

Zanim przejdziemy do opisu syndromu DDD i DDA, warto określić, czym właściwie jest rodzina dysfunkcja. Najprościej ujmując – jest to rodzina, która nie spełnia swoich podstawowych funkcji, przez co życie jej członków jest zaburzone.

W każdej rodzinie pojawiają się problemy, wyzwania i trudności. Tak, jak nie ma ludzi idealnych, tak i nie ma idealnych rodzin. Ważny jest jednak ogólny obraz tego, w jakich warunkach dorasta dziecko. W “zdrowej” rodzinie jej członkowie mają dużą autonomię, cenią sobie szczerą komunikację, obdarzają się szacunkiem i bezwarunkową miłością. Współpracują ze sobą, są empatyczni i wrażliwi na potrzeby innych, a także wspierają się i współpracują.

W rodzinie dysfunkcyjnej rzeczywistość wygląda inaczej. Członkowie stawiają wygórowane oczekiwania wobec dzieci i partnerów. Panuje chłód emocjonalny, ignorowane są wzajemne potrzeby. Nie ma wsparcia i wyrozumiałości, jest za do nadmierna surowość, kontrola lub nadopiekuńczość. Na porządku dziennym jest też szantaż czy wzajemne wikłanie się w konflikty oraz zmuszanie do zajęcia stanowiska, przejścia na czyjąś stronę.

Dowiedz się więcej: RODZINA DYSFUNKCYJNA – JAK JĄ ROZPOZNAĆ? >>

Rodzina patologiczna czy dysfunkcyjna?

Często określeń “rodzina patologiczna” i “rodzina dysfunkcyjna” używa się zamiennie. Warto pamiętać jednak, że nie są to synonimy. Patologia to zjawisko, które w znaczny sposób zagraża życiu społecznemu, porządkowi lub rozwojowi. Mowa tu o alkoholizmie, narkomanii, przemocy fizycznej, psychicznej i seksualnej oraz prostytucji czy przestępczości.

Każda patologia jest więc dysfunkcją, ale nie każda dysfunkcja jest patologią.

DDD – Dorosłe Dzieci z Rodzin Dysfunkcyjnych

DDD to skrót od określenia Dorosłe Dzieci z Rodzin Dysfunkcyjnych. Syndrom DDD dotyczy więc osób, które dorastały w rodzinie z dysfunkcjami. Takie doświadczenie często zmienia ich życie, utrudniając wkraczanie w dorosłość lub prawidłowe funkcjonowanie na kolejnych etapach dorosłości.

Osoby DDD często nie wiedzą, jak powinna funkcjonować rodzina, mają trudności z relacjami i związkami. Nie potrafią się zrelaksować, szukają ciągłej aprobaty innych, są nadmiernie spięte, wybuchowe i skryte. Mogą też notorycznie kłamać, być nadmiernie lojalni lub wikłać innych w swoje konflikty. Takich cech można wskazać znacznie więcej, chodzi jednak o to, że osoby DDD niekorzystnie postrzegają siebie i otoczenie, nie potrafią odnaleźć się w otaczającym ich świecie.

Syndrom DDD – objawy

Objawy syndromu DDD ujawniają się na dwóch płaszczyznach: emocjonalnej oraz społecznej. Dorastanie w rodzinie dysfunkcyjnej sprawia, że dzieci nie uczą się dostrzegania i rozumienia swoich emocji czy uczuć. Nie mają też poczucia bezpieczeństwa, akceptacji oraz miłości, które są podstawowymi potrzebami na tym etapie rozwoju.

Z czym zmagają się osoby DDD, jakie problemy można wskazać?

  • nadmierny lęk, smutek, niepokój i drażliwość,
  • ciągłe poczucie osamotnienia, pustki czy napięcia,
  • wstyd, niska samoocena, obawa przed popełnianiem błędów,
  • brak umiejętności proszenia o pomoc, samowystarczalność,
  • niska samoocena.

Syndrom DDD może ujawniać się w lęku przed wchodzeniem w związki, budowaniem rodziny lub trwałych relacji. Osoby te mogą mieć problem w odnalezieniu się w roli rodzica i partnera. Niechętnie mówią o swoich emocjach i uczuciach, unikają zaangażowania, a także niechętnie nawiązują przyjacielskie relacje i kontakty społeczne.

DDA – Dorosłe Dzieci Alkoholików

DDA to skrót od określenia Dorosłe Dzieci Alkoholików. Syndrom DDA dotyczy więc osób, które dorastały w rodzinie, w której obecne było uzależnienie od alkoholu. Alkoholizm bliskiej osoby, takiej jak taka czy mama, staje się problemem całej rodziny, nie tylko pijącego. Dziecko wychowuje się w otoczeniu, gdzie to alkohol jest najważniejszy, a nie jego dobro i rozwój.

W oczywisty sposób rzutuje to na życie dziecka, zmieniając jego postrzeganie siebie i otoczenia. Syndrom dorosłego dziecka alkoholika sprawia, że dziecko musi samo dbać o swoje potrzeby, nie mają poczucia bezpieczeństwa, nie może nikomu ufać. Ciągle towarzyszy mu poczucie winy i wstydu, złości, lęku oraz samotności.

Dowiedz się więcej: ALKOHOLIZM >>

Syndrom Dorosłych Dzieci Alkoholików – objawy

W czym może objawiać się syndrom Dorosłych Dzieci Alkoholików? Osoby z DDA mogą mieć problem z zaufaniem i otwartością, przez co mają trudności z budowaniem wartościowych relacji. Często ukrywają swoje myśli i uczucia, boją się sytuacji konfliktowych, mają problem z przejmowaniem odpowiedzialności. Mają niską samoocenę, nie są sprawczy i nierzadko mają skłonność do kłamstw. Czasami wykazują tendencję do poszukiwania trudności lub przeszkód, nie potrafią się zrelaksować, wciąż czują napięcie. Osoby DDA mogą być agresywne, wybuchowe i impulsywne, a także bardziej skłonne do uzależnień.

Co łączy syndrom DDD i DDA?

Zarówno syndrom DDD, jak i DDA ma podobne podłoże – dziecko dorasta w dysfunkcyjnym środowisku, co ma znaczący wpływ na jego dorosłe życie.

W obu przypadkach osoby borykają się z obniżonym poczuciem własnej wartości i samokrytyką, są też nieufne w relacjach z innymi. Towarzyszy im lęk, brak poczucia bezpieczeństwa, nieumiejętność radzenia sobie ze stresem czy wyrażania swoich uczuć i emocji. Mogą pojawiać się też trudności w postrzeganiu swojej kobiecości lub męskości, a także zaburzenia na płaszczyźnie seksualnej.

Role w rodzinie dysfunkcyjnej

Dzieci, aby poradzić sobie z otaczającym je środowiskiem i brakiem bezpieczeństwa, przyjmują pewne postawy. Nazywane są one rolami w rodzinie. W ten sposób dopasowują się do warunków i starają się znaleźć swoje miejsce. Jakie role w rodzinie można wskazać? Najczęściej jest to:

  • bohater – opiekun rodziny, dzielne i odważne dziecko, które stara się nad wszystkim zapanować i przejmuje obowiązki innych członków rodziny,
  • niewidzialne dziecko – zachowuje się tak, jakby go nie było, stara się nie zwracać na siebie uwagi, jest zagubione i nieobecne,
  • kozioł ofiarny – czarna owca w rodzinie, która wciąż pakuje się w kłopoty, nie chce się dostosować, stara się zwrócić na siebie uwagę,
  • maskotka – dziecko, które rozładowuje negatywne emocje, ale nie traktuje się go poważnie, stara się ugłaskać rodziców, ale nie angażuje się w konflikty.

Role te mają pomóc poradzić sobie z trudną sytuacją, często pozostają jednak na dłużej, towarzysząc również w dorosłym życiu.

Przeczytaj więcej: BOHATER CZY MASKOTKA? ROLE DZIECI W RODZINIE DYSFUNKCYJNEJ >>

Jeśli dorastałeś/aś w rodzinie dysfunkcyjnej i czujesz, że konsekwencje tego są obecne w Twoim życiu, zawalcz o siebie! Rozmowa z psychologiem lub terapeutą może pomóc Ci przezwyciężyć trudności.

Przeczytaj inne publikacje o tematyce psychologicznej >>

Alkoholizm – objawy, przyczyny i fazy alkoholizmu

0

Choroba alkoholowa, uzależnienie od alkoholu, alkoholizm. Bez względu na to, jak nazwiemy ten problem, jego istotą jest utrata kontroli nad ilością spożywanego alkoholu. Czym właściwie jest alkoholizm, co może być jego przyczyną oraz jakie są objawy i fazy alkoholizmu?

Słów kilka o alkoholizmie

Alkoholizm jest postępującą chorobą, która znacząco wpływa zdrowie człowieka, a nieleczona może prowadzić do śmierci. Ważne jest również to, alkohol jest substancją psychoaktywną, która uzależnia nie tylko fizycznie, ale też psychicznie.

Uzależnienie psychiczne polega na ciągłej potrzebie picia, aby poprawić swoje samopoczucie. Fizyczne na wzroście tolerancji alkoholu, utracie kontroli nad jego ilością, a także pojawiającym się zespole abstynencyjnym po odstawieniu alkoholu.


Wg statystyk PARPA (Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych) w 2021 roku, średnio na jednego mieszkańca PL przypadło ok. 9,7 l 100 % alkoholu.


Zespół abstynencyjny

Alkoholowy zespół odstawienny pojawia się po ograniczeniu lub nagłym zaprzestaniu picia. Dotyczy zarówno osób pijących od długiego czasu, jak i tych, które piją niewiele, ale systematycznie. Jakie objawy odstawienia alkoholu można wskazać? Są to zazwyczaj: bóle i zawroty głowy, drżenie ciała, stany lękowe, zwiększona potliwość, pobudzenie lub bezsenność, a także halucynacje (wzrokowe i słuchowe).

Inne, poważniejsze objawy odstawienia alkoholu to: zaburzenia świadomości lub orientacji, napady drgawkowe, psychoza lub halucynoza alkoholowa. W takim przypadku mówimy o powikłanym zespole abstynencyjnym u alkoholika.

Skąd bierze się uzależnienie od alkoholu – przyczyny alkoholizmu

Skąd właściwie bierze się uzależnienie od alkoholu, co może prowadzić do alkoholizmu? W literaturze fachowej wyróżnia się najczęściej trzy główne czynniki:

  • genetyczne – alkoholizm w rodzinie nie czyni od razu człowieka uzależnionym od alkoholu, ale dziedziczenie może zwiększać ryzyko skłonności do różnorakich uzależnień,
  • psychologiczne – tu mówi się o kilku przyczynach alkoholizmu – problem z alkoholem może współwystępować z zaburzeniami psychicznymi, osobowości lub nastroju, może być też wynikiem obserwacji bliskiego otoczenia albo ucieczką przed zespołem abstynencyjnym,
  • społeczne – duża dostępność alkoholu, wpływ grupy społecznej czy przekonania osoby, że alkohol korzystnie wpływa na samopoczucie.

Należy pamiętać, że alkohol ma silny potencjał uzależniający i realnie zmienia biochemię mózgu. Po pewnym czasie alkoholik nie tylko odczuwa chęć picia, co czuje przymus organizmu.

Alkoholizm objawy

Wśród najbardziej oczywistych objawów alkoholizmu zalicza się silne pragnienie albo poczucie przymusu picia. Idzie za tym też brak kontroli nad spożywaniem alkoholu – pojawiają się trudności w zakończeniu picia lub jego ograniczenia, czy też brak zdolności powstrzymania się od alkoholu.

Czerwona lampka powinna zapalić się wtedy, gdy:

  • zwiększa się tolerancja alkoholu – osoba może spożywać coraz większe dawki alkoholu, aby uzyskać efekt początkowy (np. wcześniej po 2 lampkach wina było przyjemnie, ale teraz potrzeba butelki dla takiego samego uczucia),
  • alkohol uniemożliwia realizację obowiązków czy zainteresowań – osoba coraz więcej czasu spędza na piciu, rezygnując z innych aktywności (np. zamiast spotkań z przyjaciółmi czy zajęć sportowych wybiera samotne wieczory w domu albo pojawia się coraz więcej problemów w życiu codziennym),
  • systematyczne picie – picie alkoholu staje się codziennym lub weekendowym rytuałem, a nie okazjonalnym wydarzeniem (np. każdego dnia po pracy musi pojawić się lampka wina lub piwo albo weekend bez imprezy jest weekendem straconym),
  • pojawiają się objawy abstynencyjne – chęć kontroli spożywania alkoholu i zaprzestanie na pewien czas kończy się drżeniem rąk, nadciśnieniem, wymiotami, biegunką lub nudnościami, osoba odczuwa niepokój, pojawiają się zaburzenia snu.

Przeczytaj także: ALKOHOLIZM CZY OKAZJONALNE PICIE? >>


Fazy alkoholizmu

Najczęściej wyróżnia się 4 fazy alkoholizmu:

  • faza wstępna / prealkoholowa – osoba koncentruje się głównie na piciu w towarzystwie, alkohol jest źródłem przyjemności,
  • faza ostrzegawcza / zwiastunowa – aktywne poszukiwanie okazji do spożywania alkoholu, początek samotnego picia, alkohol jest sposobem na rozładowanie napięcia, pojawia się zaburzenia pamięci,
  • faza krytyczna / ostra – utrata kontroli nad piciem, wewnętrzny przymus spożywania alkoholu, zaniedbywanie obowiązków, utrata zainteresowań, próby zaprzestania picia na przemian z długimi ciągami alkoholowymi,
  • faza przewlekła / chroniczna – alkoholik w ostatnim stadium alkoholizmu traci kontakt ze światem rzeczywistym, skupiając się wyłącznie na piciu, spada tolerancja alkoholu, pojawiają się poważne problemy, takie jak: psychozy, drgawki, marskość wątroby, skrajne wyczerpanie.

Dowiedz się więcej – FAZY ALKOHOLIZMU – JAK ZACHOWUJE SIĘ UZALEŻNIONY OD ALKOHOLU? >>


Przeczytaj inne publikacje o tematyce psychologicznej >>


Źródła:

Ryszkowski, A., Wojciechowska, A., Kopański, Z., Brukwicka, I., Lishchynskyy, Y., & Mazurek, M. (2015). Objawy i skutki nadużywania alkoholu. Journal of Clinical Healthcare, (1).

Frąckowiak, M., & Motyka, M. (2015). Zespół zależności alkoholowej: charakterystyka, fazy rozwoju, metody diagnozowania. Problemy Higieny i Epidemiologii96(2), 315-320.

Modrzyński, R. (2019). Upośledzona zdolność kontrolowania picia alkoholu w ujęciu DSM-5 implikacje dla praktyki klinicznej. In Polskie Forum Psychologiczne (Vol. 24, No. 2).

Alkoholizm w Polsce – https://www.parpa.pl/index.php/badania-i-informacje-statystyczne/statystyki

www.stopuzaleznieniom.pl

Fazy alkoholizmu – jak zachowuje się uzależniony od alkoholu?

0

Nikt nie staje się alkoholikiem z dnia na dzień, nie każda faza tego procesu jest też taka sama. Jakie zatem fazy alkoholizmu można wyróżnić? Posłużę się najczęściej stosowaną, 4-stopniową skalą, która obrazuje fazy alkoholizmu wg Jellinka.

Faza wstępna – picie towarzyskie

Pierwsza faza alkoholizmu nazywana jest wstępną lub prealkoholiczną (prealkoholową).

Spożywanie alkoholu ma głównie charakter towarzyski i jest źródłem przyjemności. Dzięki niemu stajesz się rozluźniony, wzrasta samoocena, a świat staje się piękniejszy. Pod koniec tego etapu coraz częściej sięgasz po alkohol, pijesz go więcej i nierzadko starasz się przy jego pomocy uśmierzyć nieprzyjemne stany emocjonalne.

Faza ostrzegawcza – początek samotnego picia

Drugi etap alkoholizmu to faza ostrzegawcza lub zwiastunowa.

Coraz częściej szukasz i inicjujesz okazje do picia, a gdy nie możesz spotkać się ze znajomymi, samotnie zaglądasz do kieliszka. Faza ostrzegawcza alkoholizmu to jednak czas, w którym dobrze ukrywasz fakt, że pijesz w samotności, więc bliscy zazwyczaj nie mają pojęcia o tym fakcie. Najczęściej sięgasz po alkohol, gdy chcesz rozładować nieprzyjemne uczucie napięcia, ale powoli wchodzi to w nawyk i staje się codziennym elementem dnia.


W tej fazie pojawiają się tzw. palimpsesty alkoholowe, czyli częściowe lub całkowite zaburzenia pamięci, które są wynikiem upojenia alkoholowego. Osoba nie pamięta pewnych wydarzeń z okresu zatrucia alkoholowego, pojawiają się jedynie przebłyski lub skrawki wspomnień albo ma wrażenie, że to jedynie marzenia senne. W pewnym sensie palimpsest podobny jest do amnezji – powoli elementy wspomnień układają się w pewien obraz, ale nie jest to możliwe w całości.


Faza krytyczna – brak kontroli nad piciem

Trzecia faza alkoholizmu określana jest mianem krytycznej lub ostrej.

Na tym etapie nie masz już kontroli nad spożywanym alkoholem. Nie możesz powstrzymać się od picia, wszystko wymyka się spod kontroli i przekracza granice rozsądku. Czujesz wewnętrzny przymus picia, pojawia się głód alkoholowy, a objawy alkoholizmu nasilają się znacząco. Zaczynasz zaniedbywać rodzinę, obowiązki w pracy, tracisz kolejne zainteresowania i koncentrujesz się głównie na gromadzeniu oraz piciu alkoholu. Towarzyszy Ci rozdrażnienie i większa agresja, ale wciąż zaprzeczasz, że masz problem.

Usprawiedliwiasz się, a w krytycznych momentach przestajesz pić. Jesteś w ciągu alkoholowym, a potem w całkowitej abstynencji. Czasami starasz się udowodnić sobie i bliskim, że wcale nie masz problemu, składasz przysięgi, próbujesz kontrolować uzależnienie. Faza krytyczna alkoholizmu to okres, w którym mogą pojawiać się poważne zaburzenia nastroju, a nawet myśli samobójcze.

Faza przewlekła – alkohol to jedyny cel

Czwarty, ostatni etap alkoholizmu nazywany jest przewlekłym lub chronicznym.

W ostatniej fazie alkoholizmu wpadasz w długie ciągi alkoholowe, oddajesz się porannemu piciu i upijasz się w samotności. Znacząco spada tolerancja na alkohol, więc pijesz coraz więcej, ale nie stronisz też od alkoholi niekonsumpcyjnych. Aby kupić butelkę wynosisz cenne rzeczy z domu, a nawet kradniesz, byleby tylko pozyskać alkohol. Problemy się pogłębiają, skupiasz się jedynie na piciu i coraz częściej pojawiają się nieprzyjemne objawy uzależnienia.

Ostatnie stadium alkoholizmu – objawy:

  • psychozy alkoholowe, delirium (majaczenie), halucynacje, omamy wzrokowe, słuchowe lub dotykowe, stany lękowe, zaburzenia snu,
  • padaczka alkoholowa, drgawki, gwałtowne wymioty,
  • marskość wątroby, choroby trzustki, otępienie alkoholowe, uszkodzenie nerwów przekazujących bodźce (polineuropatia alkoholowa),
  • skrajne wyczerpanie organizmu.

Test na alkoholizm – sprawdź, czy jesteś uzależniony od alkoholu >>

Przeczytaj inne publikacje o tematyce psychologicznej >>


Źródła:

Frąckowiak, M., & Motyka, M. (2015). Zespół zależności alkoholowej: charakterystyka, fazy rozwoju, metody diagnozowania. Problemy Higieny i Epidemiologii96(2), 315-320.

https://hh24.pl/fazy-alkoholizmu/

Alkoholizm czy okazjonalne picie? [kilka słów o alkoholizmie i ciekawy PODCAST]

0

Kiedy zaczyna się alkoholizm, a kończy okazjonalne picie? Granica między nimi jest cienka, dlatego niełatwo wychwycić moment, gdy osoba staje się uzależniona od alkoholu. W artykule znajdziesz garść przydatnych informacji, po krótkiej lekturze zapraszam Cię do wysłuchania podcastu o alkoholizmie.

Alkohol – substancja psychoaktywna

Alkohol, a właściwie zawarty w nim etanol, jest substancją psychoaktywną i należy go tzw. trankwilizerów (ang. depressant). Charakteryzują się one działaniem uspokajającym, ponieważ spowalniają działanie ośrodkowego układu nerwowego.

Owszem, w niewielkich ilościach alkohol przynosi uczucie euforii i ożywienia, ale w przypadku większego spożycia mówi się o uspokojeniu. Dlaczego? Nadmierne spożywanie alkoholu przynosi wiele zmian na poziomie świadomości. Można wskazać m.in.: osłabienie koncentracji, spowolnienie reakcji, brak ostrości widzenia oraz zahamowanie zachowań. Zdarza się tak, że po wypiciu zbyt dużej ilości alkoholu następuje całkowita lub częściowa utrata świadomości (problem z przypomnieniem sobie, co działo się podczas upojenia alkoholowego).

Uzależnienie od alkoholu

Alkoholizm najprościej można określić jako utratę kontroli nad spożywaną ilością alkoholu. Niestety, alkoholizm jest chorobą przewlekłą, która wpływa na wszystkie aspekty życia, a ostatecznie może zakończyć się zgonem. Oddziałuje zarówno na zdrowie fizyczne oraz psychiczne, jak i środowisko osoby uzależnionej od alkoholu.

Aby dokładnie zrozumieć, czym jest uzależnienie od alkoholu, warto zapoznać się z kilkoma definicjami.

Uzależnienie fizyczne – powoduje zmiany w normalnych, fizjologicznych funkcjach organizmu. Uzależniona osoba doświadcza różnorakich objawów abstynencyjnych, które pojawiają się po przerwaniu przyjmowania alkoholu.

Uzależnienie psychiczne – emocjonalna potrzeba spożywania alkoholu, którą uzależniona osoba wykorzystuje do złagodzenia niepokoju psychicznego.

Tolerancja – oznacza, że alkoholik potrzebuje coraz większych ilości alkoholu, aby osiągnąć ten sam efekt, którego doświadczał na początku, spożywając mniejsze dawki alkoholu. Zwiększenie tolerancji prowadzi do osiągnięcia niebezpiecznego dla zdrowia i życia poziomu spożycia, mogącego zakończyć się przedawkowaniem lub śmiercią.

Objawy odstawienia alkoholu

Odstawienie to zaprzestanie spożywania alkoholu, które wiąże się z wieloma objawami abstynencyjnymi, powodującymi duży dyskomfort. Co ciekawe, pojawiają się one nawet w przypadku osób nieuzależnionych. Mowa tu o tzw. kacu, które objawiają się najczęściej bólem i zawrotami głowy, mdłościami, spadkiem koncentracji, osłabieniem czy wzrostem niepokoju.

U osób uzależnionych od alkoholu pojawia się tzw. zespół abstynencyjny (alkoholowy zespół odstawienny, AZA). Jest on skutkiem ograniczenia ilości alkoholu lub nagłego zaprzestania spożywania tej substancji. Występuje on w przypadku długotrwałego spożywania alkoholu (ciąg alkoholowy, gdy osoba nie trzeźwieje), ale też wtedy, gdy alkohol spożywany jest systematycznie w niewielkich ilościach.

Zespół abstynencyjny – objawy

Objawy abstynencyjne mogą pojawić się już po kilku lub kilkunastu godzinach od odstawienia. Zaliczamy do nich:

  • bóle i zawroty głowy,
  • drżenie rąk i ciała,
  • stany lękowe,
  • pobudzenie,
  • nadmierna potliwość,
  • mdłości, nudności i wymioty,
  • bezsenność,
  • wysokie ciśnienie,
  • halucynacje wzrokowe oraz słuchowe.

Objawy odstawienia alkoholu mogą jednak przybrać na sile, wtedy mamy do czynienia z powikłanym zespołem abstynencyjnym. Określa się je mianem majaczenia drżennego, należą do nich m.in.:

  • zaburzenia świadomości i orientacji,
  • objawy psychotyczne,
  • silna halucynoza alkoholowa,
  • napady drgawkowe.

W przypadku powikłanego zespołu abstynencyjnego należy pilnie zgłosić się po pomoc medyczną. Każdy detoks alkoholika powinien być przeprowadzany pod ścisłą kontrolą lekarza, ponieważ alkoholizm wymaga specjalistycznego leczenia.

Okazjonalne picie czy alkoholizm – objawy

Niełatwo jest uchwycić moment, w którym zaczyna się alkoholizm. Płynna jest też granica pomiędzy okazjonalnym piciem a uzależnieniem od alkoholu. Kiedy w takim razie możemy stwierdzić, że mamy już do czynienia z nałogiem?

  • Częstsze lub dłuższe spożywanie alkoholu w większych ilościach, niż było to zakładane pierwotnie.
  • Podtrzymywanie zamiaru zerwania z nałogiem, min. jedna próba przerwania picia albo kontrolowanie spożywania alkoholu.
  • Koncentracja życia na pozyskaniu i spożyciu alkoholu oraz dłuższe dochodzenie do siebie po piciu.
  • Pojawienie się silnej potrzeby sięgnięcia po alkohol, czyli tzw. głód alkoholowy.
  • Spadek jakości życia, nie wypełnianie podstawowych obowiązków, problemy społeczne.
  • Zmniejszenie albo zupełnie porzucenie aktywności zawodowej, rekreacyjnej lub społecznej, spowodowane nadużywaniem alkoholu.
  • Kontynuowanie picia, mimo problemów zdrowotnych.
  • Ciągłe zwiększanie ilości spożywanego alkoholu.
  • Wystąpienie zespołu abstynencyjnego, a także zamiana alkoholu na inną substancję psychoaktywną.

Uzależnienie od alkoholu – szalenie ciekawy (i wartościowy) podcast

Kiedy zaczyna się uzależnienie od alkoholu? Czy okazjonalne picie jest groźne? Co o alkoholu mówią wyniki badań? Czy wiesz, że po wypiciu alkoholu przez osobę nieuzależnioną, organizm odczuwa jego skutki przez kolejne 6 tygodni? Na te i wiele innych pytań odpowiada Robert Rutkowski – psychoterapeuta, pedagog i trener umiejętności psychologicznych.

Zapraszam Cię do przesłuchania genialnego podcastu Strefy Psyche Uniwersytetu SWPS.

Przeczytaj inne publikacje o tematyce psychologicznej >>


Źródła:

Psychologia, OpenStax Poland, 2020 ( https://openstax.pl/)

Doliński, D., Strelau, J. (2008). Psychologia. Podręcznik akademicki. Gdańsk GWP

Ryszkowski, A., Wojciechowska, A., Kopański, Z., Brukwicka, I., Lishchynskyy, Y., & Mazurek, M. (2015). Objawy i skutki nadużywania alkoholu. Journal of Clinical Healthcare, (1).

Błaszczyk, M. (2022). Objawy odstawienia alkoholu a objawy zespołu abstynencyjnego. Co warto wiedzieć?.

https://www.damian.pl/zdrowie-psychiczne/alkoholizm/

https://morawica.com.pl/alkohol/czym-jest-alkoholizm

www.stopuzaleznieniom.pl

Żyjesz przeszłością, teraźniejszością czy patrzysz w przyszłość? – Teoria czasu Zimbardo w pigułce

0

Bez względu na to, którą godzinę wskazuje obecnie zegar, każdy z nas żyje w swojej własnej przestrzeni czasowej. Nie chodzi tu rzecz jasna o odległość od równika czy wysokość Słońca na niebie, a indywidualną perspektywę czasu. Jedni żyją przeszłością, drudzy skupią się na tym, co “tu i teraz”, a jeszcze inni patrzą przede wszystkim w przyszłość. Zgodnie z teorią prof. Zimbardo perspektywa czasu ma wpływ na podejmowane przez nas decyzje, które przekładają się na nasze życie.

Perspektywa czasu wg Zimbardo

Indywidualna perspektywa czasu każdego człowieka to połączenie przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Mieszanki mają to do siebie, że nawet jeśli składają się z tych samych składników, ich proporcje mogą być różne. Tak jest i w tym przypadku – jedni żyją wspomnieniami, drudzy skupiają się niemal wyłącznie “tu i teraz“, a jeszcze inni myślą przede wszystkim o przyszłości. Wg Teorii Czasu, zwanej też Perspektywą czasową, zakotwiczenie w konkretnej strefie wpływa na podejmowanie konkretnych decyzji, a w konsekwencji przekłada się na nasze życie. Co więcej, może zwiększać też ryzyko pojawienia się traumy czy wystąpienia PTSD.


Prof. Philip George Zimbardo (ur. 1933) przez wielu uważany jest za jednego z najwybitniejszych specjalistów współczesnej psychologii. Urodził się w ubogiej włoskiej rodzinie, ale jego intelekt i chęć rozwoju sprawiły, że ukończył Uniwersytet Yale, a w 1959 roku obronił pracę doktorską na tej samej uczelni. Od 1968 jest profesorem Uniwersytetu Stanforda, na którym przeprowadził słynny stanfordzki eksperyment więzienny. Wykazał w nim, że nawet ludzie zdrowi psychicznie w pewnych warunkach mogą wcielić się zarówno w rolę ofiary, jak i oprawcy. Zimbardo prowadził też badania nad nieśmiałością, złem, terroryzmem i perspektywą czasu. Napisał takie książki, jak Paradoks czasu, Siła czasu czy słynna na całym świecie pozycja pt. Efekt Lucyfera.


6 głównych stref czasowych

Zacznijmy od krótkiego wprowadzenia w strefy czasowe, które wyróżnił Zimbardo. Każdą z nich opisuję dokładniej w osobnym wpisie, ale warto zacząć od poznania ich wszystkich, aby zrozumieć, co właściwie autor miał na myśli. Można wyróżnić trzy podstawowe strefy czasowe: przeszłość, teraźniejszość oraz przyszłość. Każda z nich dzieli się jeszcze na dwa typy, które pozwalają dokładniej scharakteryzować konkretne strefy.

  1. Pozytywna przeszłość – osoba koncentruje się na tzw. “starych, dobrych czasach“, w albumach przechowuje fotografie, uwielbia też celebrować święta oraz różnorakie rocznice.
  2. Negatywna przeszłość – człowiek skupia się na tym wszystkim, co mu się nie udało. Twierdzi też, że bez względu na to, co zrobi, efekt zawsze będzie taki sam – jego życie się nie zmieni.
  3. Hedonistyczna teraźniejszość – życie chwilą, skupianie się na przyjemnościach, sensacjach i unikanie przykrości.
  4. Fatalistyczna teraźniejszość – przekonanie, że każda decyzja ma nikłe znaczenie, bo wszystko zależy wyłącznie od przeznaczenia. Przekonanie, że “co ma być to będzie”.
  5. Przyszłość – osoba snuje plany na przyszłość, wierzy też, że podjęte decyzje przekładają się na założone rezultaty i cele.
  6. Przyszłość transcendentalna – człowiekowi religijnemu towarzyszy przekonanie, że wszystko, co robi jest przygotowaniem do życia po śmierci. Osoba świecka patrzy daleko przed siebie, skupia się na potrzebach przyszłych pokoleń.

Podejmowanie decyzji i działań

W jaki sposób najczęściej podejmujesz decyzje? Co bierzesz pod uwagę rozważając podjęcie konkretnych działań?

“Zazwyczaj opieram się na…”

WSPOMNIENIACHSPODZIEWANYCH KONSEKWENCJACHBEZPOŚREDNIO DOŚWIADCZANEJ SYTUACJI LUB STYMULACJI
Orientacja na przeszłośćOrientacja na przyszłośćOrientacja na teraźniejszość

Osoby, które orientują się przeszłość zazwyczaj podejmują decyzje na podstawie pozytywnych albo negatywnych wspomnień z podobnych sytuacji. Osoby zorientowane na teraźniejszość najczęściej reagują spontanicznie, szukając przyjemności lub starając się uniknąć przykrości. Nie zastanawiają się jednak nad konsekwencjami. Osoby z orientacją na przyszłość rozsądnie szacują następstwa, poprzedzając decyzję albo działanie racjonalną analizą zysków oraz strat.

Aby określić dokładnie, w której strefie czasowej jesteś, możesz wykonać Kwestionariusz Postrzegania Czasu Zimbardo (ZTIP). Jeśli go nie znajdziesz, mogę Ci go udostępnić. Po prostu do mnie napisz 🙂

Jaki wpływ na życie ma orientacja na konkretny czas?

Na początku warto zaznaczyć, że nasze życie jest mieszanką wymienionych orientacji. Nadużywamy jednak jednej z nich, skupiając się nadmiernie na przeszłości, teraźniejszości lub przyszłości. Wnioski płynące z badań wskazują, że perspektywa czasu ma istotny wpływ na nasze życie. Jaki to wpływ?

  • Ludzie zorientowani na przyszłość częściej odnoszą sukcesy zawodowe lub akademickie, zdrowiej się odżywiają, regularniej ćwiczą i robią badania profilaktyczne. Mają jednak mniejszą gotowość do niesienia pomocy innym. (Paradoks – osoby, które mają światu najwięcej do zaoferowania, mają też mniejszą chęć do pomocy). Są jednak bardziej skłonni do zachowań proekologicznych.
  • Osoby zorientowane na teraźniejszość chętnie pomagają, ale rzadziej skupiają się na swoich głębszych potrzebach. Częściej podejmują ryzykowne zachowania seksualne, popadają w nałogi, mniej ćwiczą gorzej się odżywiają i mniej angażują się w działania prozdrowotne. Pojawia się też zwiększone ryzyko pojawienia się PTSD po przeżyciu traumatycznym.
  • Ludzie zorientowani na przeszłość mają rozbieżne podejścia w zależności od przyjęcia pozytywnej lub negatywnej perspektywy. Pierwsi są bardziej rodzinni i przyjaźni, chętnie pomagają też innym – zwłaszcza, gdy są to bliskie osoby. Drudzy natomiast pogrążone są w smutku i udręce, nie potrafią działać na rzecz innych – nawet członków rodziny czy społeczności. W orientacji negatywnej wzrasta też ryzyko PTSD.

Uogólniając, można przyjąć, że najlepiej i najzdrowiej “żyje się w przyszłości”. Osoby te przewidują konsekwencje działań, są mniej depresyjne, mają więcej energii, dbają o siebie, a także lepiej kontrolują impulsy i bardziej w siebie wierzą. Widzą więcej, planują swoje życie, łatwiej też podnoszą się po trudnych doświadczeniach.

Czy orientacja na przyszłość jest najlepsza?

Mimo tego, że przyszłość zdaje się być najkorzystniejszą dla człowieka perspektywą, pogłębione badania wskazują na nieco inny wniosek. Co zatem badacze uznają za najbardziej optymalną opcję? Zrównoważoną oraz elastyczną perspektywę postrzegania czasu, która pozwala przekraczać różne wymiary, jednocześnie umiejąc je ze sobą integrować. W takim układzie teraźniejszość powinna być ważniejsza od przeszłości, ale również mniej istotna niż przyszłość.

Perspektywa czasu vs zachowania – wyniki badań

Profesor Zimbardo przeprowadził szereg badań, które potwierdzają, że przyjęta perspektywa wpływa na nasze życie. Nie sposób wymienić wszystkich wyników, dlatego skupię się na kilku z nich.

  • Osoby, które są zorientowane na przyszłość na ogół żyją dłużej, dzięki dominującej w ich życiu sumienności.
  • Badania na Uniwersytecie Cornella oraz Stanforda pokazały, że studenci zorientowani na teraźniejszość mają większą tendencję do nadmiernego spożycia alkoholu i ryzykownego prowadzenia auta, niż rówieśnicy zorientowani na przyszłość.
  • Osoby hospitalizowane z powodu uzależnienie od heroiny osiągały znacznie wyższe wyniki na skali hedonistycznej i fatalistycznej teraźniejszości i niższe na przyszłościowej, niż osoby nieuzależnione.
  • Mieszkanki Rzymu zorientowane na przyszłość częściej korzystały z darmowych badań profilaktycznych, niż kobiety zorientowane na teraźniejszość.
  • Mieszkańcy Brazylii i Meksyku zorientowani na przyszłość częściej oszczędzali wodę i energię oraz przejawiali zachowania proekologiczne, niż osoby zakotwiczone w teraźniejszości.
  • Kanadyjczycy zorientowani na przyszłość znacznie częściej umieszczały na swojej liście priorytetów zdrowie i zrównoważoną dietę.
  • Obywatele Wielkiej Brytanii w kryzysie bezdomności uzyskiwali wyższe wyniki na skali negatywnej przeszłości oraz fatalistycznej teraźniejszości.

Czy można zmienić raz przyjętą orientację?

Zastanawiasz się, czy można zmienić raz przyjętą już orientację? Tak, jest to możliwe. Trzeba pamiętać, że nasze postrzeganie rzeczywistości może być zależne od wieku czy wydarzeń, które miały miejsce w naszym życiu. Niektóre osoby mogą łagodnieć z upływem lat, inne wkraczając w dorosłość porzucą hedonistyczne przyjemności, a jeszcze inne w wyniku traumy mogą zupełnie zmienić swoje priorytety. Psychika człowieka nie jest konstruktem stałym oraz niepodatnym na zmianę. Wręcz przeciwnie!

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wziąć życie we własne ręce i świadomie je przewartościować. Dobrym narzędziem jest tu terapia, która pod okiem specjalisty pozwoli spojrzeć na siebie z innej perspektywy, rozpoczynając proces zmian.

Przeczytaj inne publikacje o tematyce psychologicznej >>


Źródło:

Zimbardo, P., Sword, R., Sword, R. (2013). Siła czasu
(s. 25-36). Warszawa: PWN.

Król, J., Boniecka, K., & Rzepa, T. (2016). Perspektywa czasowa w okresie późnej dorosłości i jej znaczenie dla satysfakcji z życia uczestniczek Uniwersytetu Trzeciego Wieku – doniesienie wstępne. Polskie Forum Psychologiczne, Tom 21, Numer 4 [10]

.

Najlepsze sypkie pudry transparentne – moje TOP 3

0

W ramach kosmetycznych polecajek, chcę Ci przedstawić moje ulubione pudry transparentne. Najbardziej lubię te sypkie o naturalnym odcieniu i świetnym matującym wykończeniu. Znajdziesz tu 3 propozycje, których z powodzeniem używam już od kilku lat. Zatem jakie pudry sprawdzają się u mnie najlepiej?

Puder transparentny, sypki czy matujący? Wybieram 3w1!

Nie jestem wirtuozem pędzla, podkładu używam sporadycznie, a do profesjonalnej wizażystki mi daleko. Stawiam na szybki i naturalny makijaż, który przykryje mieszaną cerę z tendencją do świecenia w strefie T. Zanim zdecydowałam się na puder sypki, używałam tego w formie prasowanej, zwanej też „kamieniem”. Przejście na sypką formę była u mnie totalną rewolucją! Okazało się, że z pomocą dobrego pędzla można nakładać puder szybciej, precyzyjniej i równomierniej. Sypki puder transparentny lepiej wtapia się w skórę, zapewniając naturalny efekt. Ten prasowany sprawdza się do poprawek w ciągu dnia, ale rano zdecydowanie wolę ten wysypywany na pokrywkę.

Mimo tego, że moja cera nie ma nadmiernej tendencji do przetłuszczania, potrzebuję mocnego zmatowienia w strefie T. Najlepiej sprawdza się, więc puder matujący, który wystarczy lekko poprawić w ciągu dnia. Jak wspomniałam, zazwyczaj nie używam podkładu, dlatego nakładam go na posmarowaną kremem skórę, co moim zdaniem podnosi poprzeczkę. Twarz nie ma dodatkowej warstwy, która mogłaby zwiększać efekt matu. Jakie w takim razie pudry transparentne polecam?

Jaki puder sprawdzi się najlepiej? TOP 3: Laura Mercier, Shiseido i Armani

Puder to jeden z moich podstawowych i absolutnie niezbędnych kosmetyków. Skoro na co dzień nie używam podkładów czy korektorów, stawiam na wysoką jakość produktu. Wśród moich ulubionych pudrów sypkich znajdują się:

Pierwszy z nich to zdecydowanie kultowy kosmetyk, który cieszy się wielką popularnością. Dwa pozostałe to mniej oczywisty wybór, ale jeszcze lepsza jakość (no i niestety nieco wyższa półka cenowa). Warto dodać jednak, że każdy z nich ma nieco inny odcień i nie jest typowym białym pudrem transparentnym. Bez względu jednak na wybór konkretnego pigmentu (dopasowanego do cery i podkładu), nie barwi mocno skóry i nie tworzy efektu maski.

Kultowa Laura Mercier – puder, który zmienił moje oczekiwania

Zacznę od Laury Mercier, puder ten jest jednym z najpopularniejszych produktów tego typu na świecie. Korzystają z niego zarówno amatorki, jak i profesjonalne wizażystki. Moją przygodę z Laurą rozpoczęłam kilka lat temu od polecenia jednej ze specjalistek w drogerii Douglas. Wybrałam Translucent Loose Setting Powder w odcieniu translucent (dostępny jest też w opcji honey) i był to strzał w 10tkę! Nie podkreśla zmarszczek, nie zbryla się i świetnie matuje. Wystarczy wysypać odrobinę na pokrywkę, a następnie nałożyć na twarz z pomocą pędzla do pudru. Aby uzyskać efekt mocniejszego zmatowienia, nie rozcieram pudru, a delikatnie wklepuję go pędzlem.

Marka Laura Mercier zrobiła na mnie duże wrażenie, dlatego później skusiłam się też na inny produkt – Translucent Loose Setting Powder Glow. Wykorzystuję go jako rozświetlacz, który nadaje skórze zdrowego i promiennego wyglądu bez nadmiernego efektu błyszczenia. Z powodzeniem można łączyć go z innymi, ulubionymi kosmetykami. Z tej serii korzystałam też z sypkiego podkładu – niestety nie jest on już dostępny w sprzedaży. Przyznam, że była to idealna opcja dla osoby, która nie przepada za podkładem w opcji płynnej. Ułatwiał mi życie, gdy jeszcze pracowałam w korporacji i codzienny makijaż był częścią mojej porannej rutyny. W szufladzie zachowała się jeszcze resztka tego produktu, co możesz zobaczyć na zdjęciu.

Cena pudru transparentnego Laura Mercier: ok. 200 zł, ale najczęściej można kupić go za 150-175 zł

Puder Shiseido – wybór z przypadku i totalne zaskoczenie na plus

Na Synchro Skin Invisible Silk Loose Powder  Matt Shiseido trafiłam przypadkiem. Lecąc na wakacje kupiłam na lotnisku bronzer tej marki, który zrobił na mnie świetne wrażenie. Zachwycił mnie zarówno nasycony kolor produktu, jak i łatwość rozprowadzenia go na skórze bez pozostawiania plam. Wystarczy jedynie odrobina bronzera, aby pięknie wymodelować policzki. Zachęcona pierwszym kontaktem z Shiseido, postanowiłam kupić puder transparentny tej samej marki.

W tym przypadku też się nie zawiodłam! Dobrze matuje, nie wysusza i nie bieli skóry, optycznie ją wygładzając. Ma przyjemną konsystencję, a niewielkie drobinki pudru ukrywają drobne niedoskonałości. Muszę przyznać, że na początku zaskoczyło i nieco zniechęciło mnie opakowanie. Zamiast standardowej plastikowej pokrywki z otworkami, wyposażony jest w drobniutką siateczkę. Początkowe obawy zniknęły jednak po kilku użyciach. Zdziwić może też niewielka pojemność produktu, ale puder transparenty Shiseido jest naprawdę wydajny, dzięki czemu starcza na długi czas (u mnie ok. 8 miesięcy). Wśród jego atutów warto wskazać również to, że jest jednym z najdrobniejszych pudrów, jakie używałam. W mojej ocenie, ustępuje jedynie produktowi marki Armani. Zapewnia też najlepszy efekt zmatowienia, ze wszystkich pudrów, które polecam! Ważne jednak, aby wybrać wariant matt, a nie radiant.

Cena pudru Shiseido: ok. 150-170 zł, ale różni się od pozostałych pojemnością (puder jest wydajny, ale jest go nieco mniej)

Armani – ten puder transparentny to totalny HIT

Pierwsze opakowanie pudru transparentnego Armani Loose Powder Repack (nr 01) dostałam na urodziny od mojej przyjaciółki. Ona zdecydowanie lepiej zna się na makijażu i produktach pielęgnacyjnych ode mnie. Tym razem też się nie myliła – pokochałam ten sypki puder od pierwszego użycia! Jest drobniutki, delikatny, łatwo się rozprowadza i nadaje skórze matowego, miękkiego wykończenia. Dzięki niemu twarz zyskuje promiennego, ale zdrowego wyglądu.

Przyznaję, że nie matuje tak dobrze jak Shiseido, a osoby z mocno świecącą się cerą będą potrzebowały poprawki w ciągu dnia. Aby uzyskać najlepszy efekt należy najpierw wklepać puder pędzlem, a następnie rozprowadzić kolistymi ruchami. Ten produkt absolutnie skradł moje serce, przez co nasza przygoda nie skończyła się na jednym opakowaniu. Trzeba przyznać, że cena za opakowanie (nie za 100 g produktu) jest najwyższa z trzech moich propozycji, ale naprawdę warto go kupić. Polecam śledzić asortyment drogerii i wyłapywać okazje – ja najczęściej korzystam z ofert rabatowych Douglasa, kupując produkty na zapas.

Cena sypkiego pudru transparentnego Armani: ok. 300 zł, ale z rabatem kupuję go zazwyczaj za ok. 250zł

Czy dobry puder transparentny musi być drogi?

Przez wiele lat z powodzeniem używałam niedrogich pudrów w kamieniu. Przy studenckim budżecie i braku porównania zdecydowanie mi one wystarczały. Dlaczego w takim razie w moim zestawieniu znajdziesz tylko pudry transparentne z wyższej półki cenowej? Już wyjaśniam…

Po pierwsze – jakość pudru, która totalnie zmieniła moje spojrzenie na makijaż. O ile nie widzę różnicy między tuszem do rzęs Lancome a niedrogim Eveline czy Maybelline, o tyle w przypadku pudru różnica jest ogromna. Delikatna konsystencja, ultra małe drobinki i matowe, naturalne wykończenie przez cały dzień – żaden tani puder nie zapewnił mi takiego efektu.

Po drugie – genialna wydajność, dzięki czemu produkt starcza naprawdę na długo. Zamiast kilku opakowań rocznie, kupuję jeden dobry puder transparenty. W moich polecajkach znajdziesz produkty, których opakowanie starcza mi na plus minus rok. Jeśli więc rozłożymy sobie koszt droższego pudru na miesiące, okazuje się, że cena wcale nie jest tak wysoka. Co więcej, warto rozglądać się na promocjami, dzięki którym można kupić puder w dużo niższej cenie.

Przeczytaj inne wpisy dotyczące urody >>

.

Etapy miłości, czyli jak zmienia się bliski związek

0

Czasami wydaje nam się, że po płomiennym zakochaniu nagle dopada nas szara rzeczywistość. Coś się wypala, coś znika i wielkiej miłości pozostają tylko zgliszcza. Trzeba jednak pamiętać, że związek zmienia się wraz z upływem czasu, przechodząc kolejne fazy. Nie ograniczają się one jedynie do zakochania i rozpadu związku – można wyróżnić 6 etapów miłości.

Namiętność, intymność i zobowiązanie – podstawowe składniki miłości

Każdy związek jest nieco inny – towarzyszą mu przecież emocje o różnej intensywności. Różnią się ludzie, sytuacje życiowe, potrzeby czy motywy pozostawania w relacji. Jedni ponad wszystko cenią sobie poczucie bezpieczeństwa i stabilności, drudzy pragną ciągłych zmian. Bez względu na to, co nas od siebie odróżnia, można wskazać trzy podstawowe składniki miłości (wg trójskładnikowej koncepcji miłości) – namiętność, intymność i zobowiązanie. W miarę upływu czasu zmienia się ich intensywność, znaczenie oraz treść.

Zanim przejdziemy do etapów miłości, które są ściśle związane z tymi składnikami, przyjrzyjmy się bliżej namiętności, intymności i zobowiązaniu. Są one ściśle związane z fazami związku.

Namiętność (pasja)

Większość związków zaczyna się od namiętności, czyli intensywnego uczucia połączonego z motywacją do połączenia się z partnerem. Co ciekawe, może mieć ono pozytywny lub negatywny charakter. Namiętności nie da się kontrolować – potrafi pojawić się błyskawicznie i tak samo szybko zniknąć. Nie musimy nawet dobrze znać tej osoby, aby chcieć z nią przebywać i nawiązywać cielesny kontakt. Można czuć namiętność do osoby, którą spotykamy codziennie w tramwaju, realizując w myślach swoje pragnienia. Warto zaznaczyć jednak, że namiętność i seks nie są tożsamymi pojęciami. Akt seksualny nie zawsze jest przecież połączony jest z ekstremalnym pożądaniem.

Bardzo ważne jest to, że namiętności nie można kontrolować. Nie ma żadnego przełącznika, który może włączyć lub wyłączyć to uczucie.

Intymność (bliskość)

Kolejnym składnikiem miłości jest intymność – pozytywne uczucie do partnera, któremu towarzyszą działania budujące bliskość i przywiązanie. Intymność kiełkuje powoli, rozwijając się wraz z pogłębianiem relacji. Uczucie to przez długi czas utrzymuje się na wysokim poziomie i wolno opada, towarzysząc partnerom w wielu fazach związku. Wśród istotnych elementów intymności można wskazać: dbanie o dobro partnera i związku, przeżywanie szczęścia w swojej obecności, wzajemne zrozumienie, szacunek, wymianę intymnych informacji czy dzielenie się doświadczeniami.

Zobowiązanie (zaangażowanie)

Trzeci składnik miłości to zobowiązanie, zwane też zaangażowaniem. Jego istotą jest działanie na rzecz związku i partnera – również wbrew własnemu, osobistemu dobru. Nasze myśli i działania ukierunkowane są na to, aby relacja miłosna przekształciła się w trwały związek. Co więcej, dzięki zobowiązaniu chcemy utrzymać relację mimo pojawiających się przeszkód. Budowanie zaangażowania jest ściśle powiązane z satysfakcją ze związku, poniesionymi inwestycjami oraz dostępnymi alternatywami poza relacją.

Zobowiązanie jest silnie kontrolowanym uczuciem, któremu sprzyja kreowanie idealnego obrazu partnera i odczucie, że dwie osoby są jednością. Nie bez znaczenia jest także umiejętność wybaczania, dostosowywania się oraz poświęcania w imię wspólnego dobra.

Więcej o składnikach miłości przeczytasz TUTAJ >>

Etapy związku

Skoro wiemy już nieco więcej o składnikach miłości, czyli uczuciach, które nam towarzyszą, skupmy się na etapach związku. Zacznijmy od szybkiego wymienienia tych faz, a jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, niżej znajdziesz rozwinięcie każdej z nich.

  1. Zakochanie – namiętność
  2. Romantyczne początki – namiętność + intymność
  3. Związek kompletny – namiętność + intymność +zobowiązanie
  4. Związek przyjacielski – intymność + zobowiązanie, ale bez namiętności
  5. Związek pusty – zobowiązanie bez intymności
  6. Rozpad związku – wycofanie zobowiązania

Zakochanie (namiętność) – pierwszy etap związku

Zazwyczaj pierwszym etapem związku jest zakochanie, któremu towarzyszy namiętność. Uczucie jest silne, intensywne i nierzadko… ślepe. Owszem, może pojawić się ono po wstępnym nawiązaniu relacji oraz początku intymności, ale najpowszechniej zakochanie występuje jako pierwsza faza. Czym się ona charakteryzuje? Idealizujemy partnera, dostrzegamy niemal wyłącznie jego zalety i umniejszamy wadom. Zależy nam też na jak najczęstszym kontakcie.

Jakie myśli mogą pojawiać się w głowie zakochanej osoby?

Ach, jestem zakochana! Nie mogę przestać o nim myśleć, chociaż tak naprawdę niewiele jeszcze o sobie wiemy. Niecierpliwię się na spotkanie, czekam na jego spojrzenie i dotyk. Szalenie mnie pociąga i chcę poznać go bliżej!

Romantyczne początki (namiętność i intymność)

Gdy partnerzy znają się już lepiej, a między nimi zaczyna kiełkować ziarenko intymności, pojawia się faza zwana romantycznymi początkami. Kluczowym elementem jest tu zaufanie, czyli przeświadczenie, że ze strony partnera spotka nas jedynie dobro. Aby się ono pojawiło, niezbędne jest nabranie przekonania o przewidywalności partnera. Dzięki temu wiemy, jak zachowa się bliska osoba i czego możemy się po niej spodziewać. Drugim etapem budowania zaufania jest wyjście poza wnioskowanie i ostateczne przekonanie się, że partner jest godzien zaufania. Po fazie pomyślnie zakończonych testów, pojawia się wiara w przywiązanie partnera – zwieńczenie budowania zaufania.

Owocem tego procesu jest tzw. zasada domniemania dobrych intencji. Zgodnie z nią interpretujemy zachowania partnera biorąc za pewnik, że mu na nas zależy. Otwiera to furtkę do swobodnego dyskutowania o problemach, pozytywnych odczuć i przyjmowania jego dobrych intencji nawet w nieco niepewnych sytuacjach.

W romantycznych początkach myślimy mniej więcej w taki sposób:

Nasza miłość jest namiętna, możemy rozmawiać ze sobą godzinami i opowiadać sobie o wszystkim. Fascynuje mnie to, co mówi mój partner, świetnie czujemy się w swoim towarzystwie. Czuję, że to początek czegoś bardzo poważnego!

Miłość kompletna (namiętność, intymność i zobowiązanie)

Pierwsze dwie fazy związku trwają stosunkowo krótko. Jeśli partnerzy nie zbudują zobowiązania, szybko nastąpi rozpad ich relacji. Miłość kompletna to zaufanie, wsparcie i empatia. Jak właściwie rozumiany jest ten ostatni, konieczny czynnik? Empatia to przyjmowanie cudzego punktu widzenia oraz patrzenie na różne sprawy z perspektywy partnera. W miarę upływu czasu zmniejsza się egocentryzm, a rośnie troska o wspólne dobro. Pojawia się też tzw. współbrzmienie emocjonalne, czyli współczucie partnerowi w jego troskach. Ostatnim składnikiem empatii jest własne cierpienie spowodowane opresją partnera. W obu przypadkach jest to emocja własna, ale jednocześnie skierowana na drugą osobę.

Jakie myśli towarzyszą miłości kompletnej?

Czuję, że w naszym związku jest wszystko, czego mi potrzeba. Jesteśmy do siebie przywiązani, ufamy sobie i troszczymy się o siebie. Wciąż czujemy namiętność i pasję, lubimy być blisko, nadal pragniemy fizycznego kontaktu. Wiem, że oboje staramy się z całych sił, aby nasz związek był szczęśliwy!

Miłość przyjacielska (intymność i zobowiązanie)

Końcem romantycznych początków jest całkowity zanik namiętności lub jej wyraźny spadek. Badania psychologów pokazują, że w większości związków namiętność pozostaje na wysokim poziomie przez około 2 lata. Wraz z upływem czasu spada, nierzadko znikając bezpowrotnie. Oczywiście nie jest to reguła, a każda para można wypracować sposoby na to, aby poziom namiętności był zadowalający.

Jeśli jednak w relacji pozostaje jedynie intymność i zobowiązanie to znak, że rozpoczęła się miłość przyjacielska. Etap ten jest najdłużej trwającą fazą bliskiego związku, a jednocześnie ostatnią, która przynosi satysfakcję. Wiele par z powodzeniem czerpie radość z takiej relacji, są jednak też tacy, którym to przestaje wystarczać. Ważne jednak, aby nie doprowadzić do utraty intymności, utrzymując zaufanie, przywiązanie oraz wzajemne wsparcie. Intymności nie służy egoizm, agresja, nietolerancja czy zdrada.

W czasie etapu miłości przyjacielskiej pojawiają się takie myśli, jak:

Może w naszym związku nie ma wielkiej namiętności i fajerwerków, ale łączy nasz prawdziwa przyjaźń. Wzajemnie się wspieramy, troszczymy się o sobie i robimy wszystko, aby nasz związek był szczęśliwy.

Związek pusty (zobowiązanie)

Jeśli nie uda nam się utrzymać intymności, w naszej relacji zostaje już jedynie zobowiązanie. Rozpoczyna się więc faza związku pustego, która jest wspomnieniem szczęśliwych lat. Wciąż angażujemy się w związek, staramy się go utrzymać, ale nie rozmawiamy już o wszystkim, niemal się nie dotykamy i realizujemy codzienne obowiązki. Pozostajemy w relacji, ale nie towarzyszą temu żadne inne uczucia niż zobowiązanie wobec drugiej osoby.

Jakie myśli pojawiają się w głowie?

Czuję, że łączy nas jedynie przyzwyczajenie, nie ma tu już serdecznej przyjaźni, nie mówiąc już o porywach namiętności. Chyba jesteśmy już sobie obojętni, trwamy w związku właściwie bez konkretnej przyczyny. Nie wydaje mi się, żeby nasza relacja była nasycona uczuciami.

Rozpad związku (brak już nawet zobowiązania) – ostatnia faza związku

Podobnie jak zakochanie, rozpad związku też jest krótkotrwałą fazą. Oczywiście, może być ona sztucznie przedłużana różnymi przeciwnościami, oczekiwaniami otoczenia czy ciągnącą się sprawą rozwodową. Jeśli jednak ułożymy w głowie plan i zaczniemy go realizować, a na horyzoncie pojawią się odpowiednie alternatywy – następuje rozpad.

W fazie rozpadu związku myślimy mniej więcej tak:

Widzę, że nasz związek się rozpada i wiem, że nie da się już tego zatrzymać, nie ma odwrotu. Wiecznie się kłócimy albo niemal nie rozmawiamy ze sobą, traktujemy się z obojętnością. Czuję, że oboje się poddaliśmy, zrezygnowaliśmy z tego związku. Przynajmniej jedna strona nie ma chęci już tego kontynuować, to już koniec…

Przeczytaj inne publikacje o tematyce psychologicznej >>


Źródło:

Wojciszke B., Psychologia społeczna, Warszawa 2021

.